Witajcie w przestrzeni Jogurta

Kiedyś musiała nastąpić ta chwila, że i szef biblioteki będzie chciał te swoje mądrości przedstawić.

Generalnie ten blog będzie traktował o moich m&a zainteresowaniach, tym co akurat czytam, oglądam, słucham, itd. Czyli sporo prywaty, ale może kogoś zainteresuje to, co lubi szef tej fajnej biblioteki.

Więc na początek, o tym, co czytam obecnie, czyli CLAYMORE. Dysponujemy jak widać, pięknym kolekcjonerskim wydaniem z dodatkiem mini artbooka i bardzo fajnym kartonem, który nawiasem mówiąc, robi w bibliotece za całkiem miłą dla oka ozdobę. Manga jest niestety tylko dla tych, co względnie nieźle posługują się językiem angielskim. Niestety póki co, żaden wydawca w Polsce się tym świetnym tytułem nie zainteresował. Szkoda wielka, bo zacna to manga jest, oj zacna. Bez wątpienia jest to mój absolutny leader mangowy. Skończyłem już 15 tomów, czyli jak na mnie sporo zważywszy na fakt, że nie jestem miłośnikiem długich serii. Ale jednak świat, w którym ludzkie organy robią za pokarm dla potworów (zwanych tu Yomami), a jedyną nadzieją ludzkości są piękne z twarzy, ale z reszty ciała to już niekoniecznie, srebrnookie wiedźmy (jak ludzie, często tu określają Claymore), które zresztą same są półyomami, to taki świat po prostu jest mega ciekawy, szczęśliwie wtedy tylko kiedy o nim się czyta.

Do tego dochodzą Przebudzeni (Ci to już w ogóle ciekawie wyglądają i potrafią wiele złego zrobić, oj tak), tajna organizacja, itd. Fabuły zdradzał nie będę, możecie ją poznać odwiedzając naszą bibliotekę.